Prawdziwe życie kwalifikacji rynkowych zaczyna się, gdy do instytucji certyfikujących zgłaszają się po nie pierwsi kandydaci. Przystępują oni wówczas do walidacji efektów uczenia się – wielkiej przygody dla zainteresowanych kandydatów oraz pracowników IC, w czasie której kwalifikacja staje się faktem.
Kwartalnik ZSK – źródło informacji o systemie. Pobierz nowy numer!
Praca na papierze… No właśnie. Miło jest na arkuszu wpisać personalia pierwszego kandydata i punkt po punkcie odhaczać spełniane przez niego kryteria weryfikacji, aby na koniec zamaszystym podpisem potwierdzić mu posiadanie wymaganych umiejętności. Ostatecznie jednak papierowe arkusze zaczynają się mieszać, a regały z trudem mieszczą kolejne segregatory z dokumentacją. Prędzej czy później trzeba też podsumować zgromadzone dane, pamiętając o przekazywaniu drobiazgowych informacji współpracownikom z instytucji certyfikującej i mając na uwadze rosnącą grupę kandydatów do kwalifikacji.
Od papieru do apki
Odpowiedź jest oczywista: dużo lepiej zaplanować, a następnie prowadzić walidację, korzystając z narzędzia cyfrowego. Raz wprowadzonych danych nie trzeba przepisywać. Każdy, w dowolnym miejscu i czasie, ma dostęp do danych, do których jest uprawniony. To, co można policzyć, jest zliczane automatycznie, a cała dokumentacja przechowywana w postaci cyfrowej.
Takie właśnie założenia przyświecały stworzeniu aplikacji Moja Walidacja, zaprojektowanej przez zespół ds. walidacji w projekcie ZSK3 w 2019 r. i według wytycznych zespołu wykonanej przez zewnętrznego wykonawcę w 2020 r.
Co potrafisz, apeczko?
Gościu, siądź pod mym liściem, a ja już Ci opowiem. Ile mnie trzeba cenić, ten tylko się dowie, co mnie – choć mgliście – pozna po osnowie.
Osnowa jest kluczowa (i na tym rymy kończymy), bo… nie ma co ukrywać – najważniejsze w tej aplikacji są wspomniane założenia, które udało się zrealizować. Szczegóły zaś są i będą dopracowywane. Ale o tym później.
Wśród wielu złożonych funkcjonalności Mojej Walidacji warto przede wszystkim wymienić te związane z tworzeniem schematów walidacji, czyli jednym z pierwszych zadań stających przed instytucją, która zamierza prowadzić walidację w zakresie wybranej kwalifikacji rynkowej. Takie schematy tworzy się w MW dużo prościej, szybciej i… ładniej niż w używanych zazwyczaj w tym celu Power Poincie, Wordzie czy programach graficznych pokroju Painta. Dodatkowe plusy to gotowe elementy, łatwość ich łączenia, domyślne rozwiązania graficzne, narzędzia gwarantujące wyrównywanie elementów, możliwość zapisywania w różnych formatach. Co więcej, można pójść zupełnie na skróty, kopiując i adaptując gotowy szablon.
To nie koniec udogodnień. Taki schemat jest zarazem szkieletem ścieżek walidacyjnych, po których będą się poruszać kandydaci i na których będą dostępne wyniki poszczególnych kroków walidacji. Włączenie schematu do obiegu oznacza, że od tej pory kandydaci mogą przez aplikację zgłaszać się do walidacji, a wtedy koordynator instytucji rejestruje ich kilkoma kliknięciami i na ich ścieżkach może wyznaczyć im termin walidacji (widoczny w kalendarzu, do którego mają dostęp również kandydat i wyznaczony asesor).
Bardzo ważną grupę stanowią też funkcjonalności związane z arkuszami. Dla każdej kwalifikacji tworzy się szablony arkuszy, wskazując, które kryteria weryfikacji będą sprawdzane którymi metodami. Gdy asesor spotyka się z kandydatem, by potwierdzić jego efekty uczenia się – taki szablon aktualizuje się jako arkusz danego kandydata. Na takim arkuszu asesor zaznacza spełnianie kolejnych kryteriów. W przypadku gdy stosuje się wiele metod walidacji lub gdy kandydata sprawdza wielu asesorów, wyniki są zliczane z poszczególnych arkuszy najpierw w arkuszach cząstkowych (dla poszczególnych asesorów), a potem w arkuszu zbiorczym (już dla całej komisji), co ułatwia podjęcie decyzji kończącej walidację. Kolejno zatwierdzane arkusze automatycznie są udostępniane kandydatowi.
Wszystkie zbierane w tej sposób dane są zliczane w module odpowiadającym za statystyki. Oprócz niego istnieje moduł do prowadzenia i analizy badań ankietowych wśród kandydatów i pracowników instytucji. Dzięki tym narzędziom instytucja dysponuje właściwie gotowym wkładem do raportu z ewaluacji wewnętrznej. Sama aplikacja może zaś stanowić dla instytucji jeden z filarów wewnętrznego systemu zapewniania jakości.
Co dalej…
Gdzie tkwi haczyk? Po kilku seriach badań użytkowników (w tym pracowników IC) oraz wdrożeniu uwag z testów bezpieczeństwa aplikacja nadawała się do odbioru. Odpowiedzialny za nią zespół wciąż jednak wykrywa niedoskonałości, które należałoby poprawić. Ponadto przed wprowadzeniem aplikacji na rynek warto zrobić pilotaż i zlecić przeprowadzenie badania firmie innej niż wykonawca.
To właśnie dokona się w ramach projektu ZSK5. Po wdrożeniu zmian w Mojej Walidacji i zintegrowanym z nią Moim Portfolio nikt nie powinien mieć wątpliwości, że nie ma co dokumentować walidacji w Excelu. A już na pewno nie na papierze.
Autor: Marcin Trepczyński
Ekspert Instytutu Badań Edukacyjnych ds. ZSK, specjalizujący się w walidacji, członek zespołu zad. 3 ZSK5. Adiunkt na Wydziale Filozofii UW, tropiący rozumowania średniowiecznych myślicieli, w przerwach biegający po lesie i grający na gitarze przy ognisku.