Ivy Lee, metoda warta setki tysięcy dolarów
Pewien znany przedsiębiorca już ponad 100 lat temu szukał sposobu na to, jak zwiększyć produktywność w swojej firmie. Pomógł mu w tym człowiek, który doskonale znał się na wydajności pracy i sposobach jej mierzenia.
Zaproponował on prostą metodę, która znana jest do dzisiaj pod nazwą pochodzącą od jego nazwiska: Ivy Lee. Okazała się na tyle skuteczna, że otrzymał on od swojego zleceniodawcy bardzo wysoką nagrodę, która dzisiaj miałaby wartość kilkuset tysięcy dolarów. Dlaczego okazała się tak wartościowa? Ivy Lee dokładnie wiedział, co to jest produktywność i miał świadomość, że aby ją podnieść, trzeba wdrożyć zarządzanie czasem pracy. Zaproponował więc usystematyzowanie zadań, ustawianie priorytetów i doprowadzanie tematów do końca.
Na czym polega metoda Ivy Lee?
Metoda wykorzystuje fakt, że na produktywność pracy ogromny wpływ ma porządek. Ale nie tylko ten na stanowisku pracy, ale również w głowie. Porządek ułatwia skupienie się i płynne przechodzenie od jednego zadania do kolejnych. Dlatego warto usystematyzować swoje obowiązki. W tym celu wystarczy na zakończenie każdego dnia spisać na kartce papieru maksymalnie 6 zadań do wykonania na kolejny dzień. Lista nie może być ułożona przypadkowo. Na pierwszym miejscu wpisuje się działanie o najwyższym priorytecie, a na końcu zadanie najmniej ważne. Ostatnie zalecenie dotyczy sposobu wykonywania zadań: każde kolejne działanie można rozpocząć dopiero po ukończeniu poprzedniego. W ten sposób zyskuje się pełną koncentrację, co pozytywnie wpływa na jakość wykonywanej pracy. W przypadku, gdyby nie wszystkie obowiązki z listy zostały zakończone, trzeba przenieść je na drugi dzień i od nich zacząć swoją pracę.
Dlaczego warto korzystać z metody Ivy Lee?
Dzięki tej metodzie zwiększa się produktywność pracownika, ponieważ łatwiej mu zapanować nad chaosem. Metoda motywuje do ustawiania priorytetów, a także do zakończenia czynności w określonym terminie.
Czy warto próbować metod podnoszących wydajność pracy?
Każdy sposób, który ułatwia uzyskanie lepszych wyników w krótszym czasie jest dzisiaj bezcenny. Dlatego z metody Ivy Lee skorzystają zarówno osoby pracujące, jak i poszukujące nowego zatrudnienia, które codziennie wykonują szereg działań w celu zdobycia pracy. Metoda sprzyja systematycznej nauce, więc mogą z niej korzystać studenci i uczniowie. Jest na tyle uniwersalna, że przyda się również do planowania zajęć i spraw pozazawodowych.
Chcąc ją wypróbować, wystarczy mieć właściwe nastawienie, ukierunkowane na chęć ciągłego zdobywania nowych umiejętności i wprowadzenia usprawnień do dotychczasowych działań. I choć wdrażanie nowych rozwiązań może wydawać się na początku problematyczne, to jednak efekty, które przynosi, zwykle warte są wysiłku. Każda nowa metoda pociąga za sobą zmianę starych nawyków, a te wymagają żelaznej konsekwencji. To jak z nauką nowej dziedziny. Początki z reguły bywają trudne, jednak korzyści przewyższają wszelkie koszty. Wiedzą to wszyscy, którzy wybrali filozofię ciągłego uczenia się. Takie podejście wyzwala chęć do nieustannej nauki nowych rzeczy — niezależnie od wieku czy wykształcenia. To życie w myśl idei lifelong learning – LLL, która docenia zdobywanie wiedzy w różnych formach, miejscach i na każdym etapie życia.