Blaski i cienie Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji – doświadczenia ministra we włączaniu kwalifikacji

Ustawa o Zintegrowanym Systemie Kwalifikacji (ZSK) funkcjonuje już siedmiu lat. Tym, co wyróżnia ZSK w stosunku do dotychczas funkcjonujących narzędzi stymulacji i rozwoju rynku pracy, jest sposób wdrożenia tego narzędzia do polskiego porządku prawnego.

Zintegrowany System Kwalifikacji jako narzędzie kształtowania nowoczesnego rynku pracy

W dotychczasowej filozofii działania państwa w obszarze organizacji rynku pracy to administracja państwowa określała, kto i na jakich warunkach powinien uzyskać dokumenty potwierdzające posiadaną wiedzę i doświadczenie zawodowe. ZSK przyniosło tu rewolucję w postaci przekierowania nacisku odpowiedzialności za właściwe określenie wymogów na sam rynek pracy. Można wręcz stwierdzić, że rola administracji rządowej staje się tu służebna w stosunku do wymagań i oczekiwań podmiotów z branży. W ZSK to kwalifikacje rynkowe, zgłaszane przez podmioty z rynku pracy w danej branży, są wyznacznikiem zapotrzebowania na aktualne i przyszłe umiejętności zawodowe i narzędzia ich potwierdzania. Widać to na przykładach wniosków o włączenie kwalifikacji rynkowych do ZSK – wnioskowane kwalifikacje często znacznie odbiegają od zawodów opisywanych w obecnie funkcjonujących aktach prawnych i klasyfikacjach rządowych. ZSK jest narzędziem znacznie bardziej elastycznym od systemu edukacji formalnej – wystarczy bowiem, że na rynku pojawi się zapotrzebowanie na daną specjalizację i już można ją opisać i włączyć do systemu, nie wprowadzając jej (o ile to zasadne) do systemu szkolnictwa zawodowego z jego całym biurokratycznym obciążeniem.

Praktyka przede wszystkim

Na rynku pracy liczą się przede wszystkim umiejętności praktyczne. Coraz częściej w trakcie rekrutacji kandydaci nie są pytani o szkoły, które skończyli i o wyuczone zawody, tylko o umiejętności i doświadczenie. Stawia im się konkretne zadania do rozwiązania lub prosi o zaprezentowanie próbki pracy. ZSK oferuje możliwość potwierdzenia przed powołanymi przez ministrów właściwych (dalej: MW) instytucjami certyfikującymi (dalej: IC) umiejętności i wiedzy zdobytych w trakcie uczenia się w dowolny sposób, w różnych miejscach i okolicznościach. Dzięki wspólnej pracy wnioskodawców, MW, IC oraz wszystkich uczestniczących w konsultacjach kwalifikacji rynkowych, coraz szersza grupa ludzi może poddać sprawdzeniu swoje kwalifikacje zawodowe podczas niezależnej weryfikacji i otrzymać wiarygodny certyfikat.  

Dodatkowo dzięki temu, że kwalifikacje rynkowe włączone do ZSK są opisane w zestandaryzowany sposób i publikowane w publicznej bazie danych – Zintegrowanym Rejestrze Kwalifikacji – mogą być rzetelnym źródłem informacji i inspiracji oraz podpowiedzią, jaką wiedzą i umiejętnościami musi dysponować osoba, która chce potwierdzić swoje kompetencje w danej dziedzinie lub czego pracodawca może oczekiwać od kandydata na określone stanowisko. Certyfikat taki powinien być rozpoznawany i honorowany przez wszystkie podmioty rynku pracy.

Standaryzacja usług to gwarancja jakości

Należy także zauważyć, że ZSK, dając możliwość rzetelnego potwierdzenia umiejętności, dla klientów usługi staje się gwarancją jakości. Może więc okazać się odpowiedzią na powszechnie znane bolączki, związane z korzystaniem z określonego typu usług u niesprawdzonych wykonawców. Usługi, do których wykonywania nie potrzeba spełnienia wymogów formalnych, takich jak ukończenie określonego kierunku studiów lub uzyskanie innego prawnego pozwolenia, mogą być wykonywane praktycznie przez każdą osobę. Nierzadko są to usługi, w ramach których powierzamy obcej osobie swoje mienie, wygląd, a nawet zdrowie. Oczywiście istnieją przesłanki, na podstawie których wybiera się takich usługodawców – np. informacje zamieszczone na ich stronie internetowej, polecenie znajomych, opinie znalezione w internecie, rynkowe certyfikaty lub zaświadczenia – ale dziś, w dobie coraz bardziej wyszukanych metod nieuczciwego wpływania na opinię publiczną, dokonywanie takich wyborów obarczone jest coraz większym ryzykiem. Certyfikat ZSK, centralnego, zestandaryzowanego systemu potwierdzania wiedzy, umiejętności i kompetencji, daje możliwość dokonania wyboru z zachowaniem pewniejszej gwarancji jakości.

Upowszechnienie wiedzy i korzyści z systemu kluczem do sukcesu

Niestety, wyraźnie widać pewne braki, które ograniczają możliwe korzyści wynikające z wdrażania ZSK; jednym z nich niewątpliwie jest niewystarczająca promocja systemu. Jak słusznie zauważył Benjamin Franklin, jeden z ojców założycieli Stanów Zjednoczonych Ameryki, a więc kolebki gospodarki kapitalistycznej: „Powiedz mi, to zapomnę. Naucz mnie, to może zapamiętam. Zaangażuj mnie, to się nauczę”. Te słowa idealnie pasują do kierunku, w jakim powinna iść polityka państwa w zakresie promocji i upowszechniania ZSK w gospodarce.

Dotychczasowe działania w zakresie promocji ZSK skupiały się na teoretycznym przedstawianiu założeń systemu oraz suchym objaśnianiu zasad funkcjonowania systemu, przy czym odbywało się to głównie z wykorzystaniem w znakomitej większości języka akademickiego, trudnego do zrozumienia przez partnerów społecznych i – przede wszystkim – przez docelowych odbiorców systemu: pracowników i pracodawców oraz usługodawców i ich klientów.

Drugą niezmiernie istotną kwestią związaną z promocją ZSK jest – jak wynika z podsumowania dotychczasowej polityki informacyjnej w tym zakresie i praktyk działania systemu – niedostateczne zaangażowanie organizacji branżowych w promocję systemu. To stowarzyszenia, izby czy związki pracodawców najlepiej wiedzą, jakie jest zapotrzebowanie danej branży na nowoczesne i efektywne kadry pracownicze. Jednocześnie kluczowe okazuje się też nasilenie działań w celu skłonienia organizacji branżowych do składania wniosków o ustanowienie konkretnych kwalifikacji rynkowych. Jeśli dana kwalifikacja ma mieć charakter powszechny i być akceptowana oraz pożądana na rynku pracy w danej branży, to zdecydowanie musi mieć ona charakter uniwersalny w zakresie zastosowania i być dla tej branży reprezentatywna.

Odnosząc się do zacytowanej wcześniej wypowiedzi Benjamina Franklina, można powiedzieć, że użycie języka potocznego i większe zaangażowanie organizacji branżowych jako emanacja społeczeństwa i gospodarki odpowiada właśnie temu, co napisał Franklin: „Zaangażuj mnie, to się nauczę”, czyli jest kluczem do długoterminowego sukcesu ZSK, a przez to i polskiej gospodarki.

Jak odchudzić ustawę?

Należy także wspomnieć, że ustawa o ZSK w jej obecnym kształcie oraz towarzyszące jej rozporządzenia narzucają ministrom właściwym szereg biurokratycznych imperatywów i paragrafów. Oczywiście nie ma w artykule dość miejsca, aby przyjrzeć się wszystkim regułom, które można by uprościć, zatem zostaną w nim poruszone te sprawy, które przewijają się w ich codziennej pracy najczęściej.

Źródłem jednego z często występujących problemów jest zapis w rozporządzeniu MEN o konieczności posiadania kwalifikacji pełnej co najmniej na poziomie 6 PRK, czyli wykształcenia wyższego. W sektorach właściwych dla Ministerstwa Rozwoju i Technologii (tj. gospodarka oraz budownictwo, planowanie i zagospodarowanie przestrzenne oraz mieszkalnictwo) wiele kwalifikacji rynkowych to kwalifikacje „techniczne”, związane z wykonywaniem zadań niewymagających posiadania wykształcenia wyższego, a wymagających za to znajomości specjalistycznych zagadnień zawodowych i wieloletniego doświadczenia zawodowego. Często kwalifikacje te dotyczą zawodów wykonywanych przez osoby z wykształceniem zasadniczym zawodowym, średnim lub średnim branżowym. Sytuacja ta rodzi istotny problem w zakresie znalezienia właściwego eksperta, zarówno posiadającego wieloletnie doświadczenie zawodowe, jak i dysponującego specjalistyczną wiedzą na temat danej kwalifikacji, a jednocześnie legitymującego się co najmniej dyplomem licencjata.

Kolejnym problemem są koszty, jakie generuje funkcjonowanie systemu. Minister właściwy do spraw gospodarki oraz budownictwa, planowania i zagospodarowania przestrzennego oraz mieszkalnictwa włączył do ZSK 53 kwalifikacje[2], z których 28 ma status funkcjonujących w systemie, tj. ustanowiono dla nich przynajmniej jedną IC i jeden podmiot zewnętrznego zapewniania jakości (dalej: PZZJ). I tu pojawia się paradoks: z punktu widzenia MW im bardziej rozwija się system, tym większe generuje obciążenia, zarówno administracyjne, jak i finansowe. Należy bowiem mieć świadomość, że opłaty za wnioski o włączanie kwalifikacji i za wnioski o nadanie uprawnień IC oraz opłaty IC wnoszone do budżetu państwa z tytułu przychodów z opłat za walidację i certyfikowanie nie są dochodem poszczególnych ministerstw, tylko całego budżetu państwa. W ten sposób po stronie poszczególnych resortów są tylko wydatki, nie ma zaś dochodów. A wydatki te zwiększają się z roku na rok, głównie za sprawą wzrastającej liczby umów z PZZJ. Im więcej kwalifikacji zostaje włączonych, tym więcej podpisuje się wieloletnich umów z PZZJ, a dokładniej: tym więcej powinno zostać podpisanych, ponieważ w danym roku dostępny budżet nie wystarcza już, aby móc podpisać umowy dla nowo włączonych kwalifikacji.

Ponadto proces racjonalnego planowania i zarządzania środkami na wieloletnie umowy z PZZJ utrudnia nieprzewidywalna dynamika aktywności IC (podmioty prywatne), która bezpośrednio wpływa na harmonogramy i zakres działań realizowanych przez PZZJ. Corocznie w budżecie rezerwuje się pełną pulę środków na obsługę umów (wynikającą z harmonogramów) i nigdy nie wiadomo, w jakim stopniu zostanie ona w danym roku wykorzystana. W wielu przypadkach umowy powinny być corocznie aneksowane, co generuje kolejne obciążenia administracyjno-organizacyjne.

Istotną kwestią, na którą chciałabym zwrócić uwagę, jest fakt konieczności podpisania umowy z PZZJ nawet w przypadku, gdy miesiącami lub latami nie jest prowadzona walidacja przez IC. Prowadzi to do sytuacji, w której PZZJ jest zobowiązany podpisaną umową do realizowania zadań, których realizacja nie ma żadnego faktycznego uzasadnienia. W konsekwencji środki budżetowe są wydatkowane na zadania, które nie wnoszą żadnej wartości dodanej do ZSK.

Biorąc powyższe pod uwagę, myślę, że jest to właściwy moment na rozważenie dokonania w ustawie korekt, które spowodowałyby poprawę nadzoru merytorycznego oraz zwiększenie efektywności wydatkowania środków budżetowych. Pod rozwagę poddaję scedowanie pełnienia roli PZZJ (jeżeli ten element systemu ma zostać utrzymany) na ministra koordynatora ZSK lub podległą mu jednostkę (np. Instytut Badań Edukacyjnych). Ministrowi koordynatorowi ZSK łatwiej będzie pozyskać środki na realizację tego zadania z różnych źródeł, w tym z projektów UE współfinansujących rozwój ZSK, do których inne ministerstwa nie mają dostępu.

Ewentualnym drugim sposobem wartym rozważenia, który częściowo poprawiłby obecny niesprzyjający stan rzeczy mogłoby być wprowadzenie zasady współfinansowania zadań MW ze środków pozyskiwanych przez MEiN na funkcjonowanie systemu ze strony wnioskodawców i IC lub wpisanie do ustawy o ZSK zapisów o corocznej puli na dofinansowanie MW w zakresie realizacji zadań ze środków budżetu państwa.

Mam nadzieję, że wspólnym wysiłkiem wszystkich interesariuszy ZSK, pod kierunkiem ministra koordynatora, uda się przezwyciężyć trudności systemu i stanie się on już w najbliższych kilku latach powszechnie znanym i stosowanym na rynku pracy narzędziem.

O autorce:

Natalia Pawłowska – radca prawny, od ponad pięciu lat naczelnik Wydziału Kwalifikacji w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, gdzie koordynuje proces włączania do Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji ponad 100 kwalifikacji z działów „gospodarka”, „budownictwo, planowanie i zagospodarowanie przestrzenne oraz mieszkalnictwo” oraz ich funkcjonowania w ZSK. Zajmuje się również działaniami MRiT związanymi ze szkolnictwem branżowym dla działu „gospodarka” oraz promującymi przedsiębiorczość, takimi jak Ogólnopolski Konkurs na Najlepsze Młodzieżowe Miniprzedsiębiorstwo PRODUKCIK czy Dzień Przedsiębiorcy; aktywnie współpracuje z Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości. Wcześniej związana z pracami na rzecz rozwoju Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Prywatnie miłośniczka podróży, psów i dobrej kuchni.

Komentarz ekspertów IBE

W ostatnich latach zrewidowany został sposób mówienia i pisania nt. Zintegrowanego Systemu Kwalifikacji oraz idei uczenia się przez całe życie. Polegał on m.in. na wprowadzeniu prostego języka, dostosowanego do różnych grup odbiorców. Język przekazów nt. ZSK jest stale udoskonalany, a Instytut Badań Edukacyjnych dba, aby informacje były zrozumiałe dla wszystkich, bez utraty wartości merytorycznych oraz infantylizowania przekazu. Jednocześnie treści specjalistyczne (np. opisy procedur, efekty uczenia się, definicje kwalifikacji) wymagają języka bardziej sformalizowanego, zarówno ze względu na klarowność przekazu (co oznacza używanie konkretnych słów w konkretnych znaczeniach), jak i odbiorcę (instytucje, które nie powinny mieć nawet cienia wątpliwości, że traktowane są z pełną powagą).

Ostateczny komunikat jest więc wypadkową dobrych praktyk PR-owych, materiału merytorycznego oraz pracy redakcyjnej. W celu skutecznego dotarcia do różnych odbiorców komunikacja odbywa się za pośrednictwem zarówno mediów tradycyjnych, jak i społecznościowych. Wśród podjętych inicjatyw wymienić należy współpracę z influencerami oraz youtuberami – osobami aktywnymi na polu edukacji, kultury czy szeroko rozumianej rozrywki, którzy stają się „ambasadorami ZSK”. Dzięki atrakcyjnej formie przekazu, wypracowanej wraz z nimi, udało się dotrzeć z przystępną informacją nt. systemu oraz idei uczenia się przez całe życie do tysięcy nowych odbiorców. Wachlarz innych zrealizowanych działań jest szeroki: od filmów animowanych, serii artykułów content marketingowych, konkursu dla uczniów na nową kwalifikację, przez artykuły sponsorowane, materiały audiowizualne, fotograficzne oraz video aż po kampanię outdoorową na dworcach PKP w 16 województwach. Wybrane treści dotyczące ZSK zostały również włączone do szeroko zakrojonej, ogólnopolskiej kampanii MEiN „Edukacja w zasięgu ręki”.

Części działań o charakterze upowszechniającym nie da się łatwo zmierzyć, często to proces powolnego budowania świadomości produktu/marki, są jednak też takie, których efekty można obserwować niemal natychmiast. Jako efekt poszczególnych kampanii odnotowano: skokowy wzrost liczby użytkowników i odsłon materiałów na stronach kwalifikacje.edu.pl oraz kwalifikacje.gov.pl, duże zainteresowanie profilem „Kwalifikacje po europejsku” na Facebooku, znaczną liczbę zgłoszeń do konkursu WY:MYŚL KWALIFIKACJĘ czy audycje radiowe i programy telewizyjne powstające jako efekt podejmowanych wcześniej działań komunikacyjnych.

Na koniec warto dodać, że komunikacja (szczególnie PR-owa) oraz upowszechnianie podlegają nieustannemu audytowi i korekcie oraz są stale ulepszane. A wpływ na stan bieżący mają zarówno rodzaje przekazywanych treści, wybrane grupy docelowe i bieżące trendy komunikacyjne, jak również zebrane doświadczenia, które pozwalają wyznaczać kierunki komunikacji na przyszłość. Niewątpliwie istotnym aspektem realizowanych w zakresie upowszechniania działań są także środki finansowe asygnowane na ten cel.

Jednocześnie podejmowane są inicjatywy w zakresie zmian w ustawie o ZSK. Należy zaznaczyć, iż aktualnie (stan na 27 lipca 2023) w Sejmie procedowany jest „Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw”, który obejmuje także szereg zmian w ustawie o ZSK, postulowanych zarówno przez IBE, jak i innych interesariuszy systemu, w tym ministrów właściwych. Zmiany obejmują m.in. optymalizację procedury włączania kwalifikacji rynkowych do ZSK, szybszą możliwość rozpoczęcia walidacji przez instytucje certyfikujące, a także likwidują wymóg posiadania kwalifikacji pełnej na co najmniej 6 poziomie PRK przez ekspertów przypisujących poziom PRK. Nowelizacja wprowadza także do ZSK nowy rodzaj kwalifikacji „sektorowych”, co jest odpowiedzią środowisk branżowych na potrzebę większego zaangażowania w funkcjonowanie systemu. Ponadto Instytut Badań Edukacyjnych przygotował projekt kompleksowej zmiany modelu zewnętrznego zapewniania jakości dla kwalifikacji rynkowych, który zasadniczo upraszcza ten system, obniża jego koszty oraz w znaczący sposób odciąża ministrów właściwych w tym obszarze. Projekt ten będzie przedmiotem prac w ramach planowanej, odrębnej nowelizacji ustawy o ZSK.

Facebook
Twitter
LinkedIn